Czyli moje życie z poziomu wózka, na które wrzuciło mnie paskudne choróbsko, czyli mózgowe porażenie dziecięce.
Choć horyzont mój rozpościera się z poziomu niższego niż u większości ludzi to sięgam wysoko i daleko.
To ja - Ewela.
sobota, 3 listopada 2012
praktycznie bez zmian...
nadal mam net z doskoku i wszystko inne również bez zmian...
tyle tylko że ostatnio dopadła mnie jakaś chandra i nie chce opuścić.
cóż trzeba robić swoje jakoś przetrwać ten mój chwilowy mam nadzieję kryzys...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz