nie było mnie tu troszkę ale pisałam że będzie pracowicie i było bardzo ;D
poza tym co mnie nie cieszy w ogóle
brzuch mi daje naprawdę bardzo w kość w ostatnim czasie ale nie poddaje się i walczę....
pewnie gdyby nie moje Słoneczko - Agusia i mój cel który pragnę zrealizować i zrobię to.
poddałabym się już dawno ale wiem że warto walczyć o swoje marzenia nawet mimo bólu...
niebawem zdam relację ;D
2 komentarze:
Ewelinka, podziwiam i trzymam mocne kciuki. Jeżeli się czegoś bardzo pragnie realizacja staje się łatwiejsza. Dopinguję w dotarciu do celu. Iza B.
Dziękuje bardzo;*
bez ludzi którzy we mnie wierzą nie dałabym rady.
Prześlij komentarz