piątek, 1 lutego 2013

w oczekiwaniu na pójście do domu...

turnus w szpitalu powoli dobiega końca... jestem tu  od 10-go stycznia będę do 5-go lutego ... 2 tygodnie były cudowne ale jak zwykle tu zawsze musi mi się coś przydarzyć  takiego że  nie mogę mieć spokojnego turnusu  ... ;( miałam niby '' atak padaczki ''

          ja uważam iż to był  zwykły atak z przemęczenia...  dostaje od 18-go leki na padaczkę które osłabiają mój organizm ...
            Ale i tak daje z siebie max.
mam nadzieję że jeżeli będę tu  w przyszłym roku to już  obejdzie się bez żadnych boli  brzucha padaczek itp. tak żebym mogła wykorzystać do cna...

teraz do domku poznać Tomusia ;* NARESZCIE;D
potem gdzieś tak ok. miesiąca znów szpital tym razem nowy i tylko na kilka dni na badania w związku z tym atakiem...

Brak komentarzy: